Co jest takiego niezwykłego w Krakowie, że niektórzy mają tylko trzy marzenia: wziąć ślub w Krakowie, żyć w Krakowie i móc umrzeć w Krakowie (oraz, oczywiście, mieć pogrzeb w Krakowie)? Czy faktycznie w tym mieście jest jakaś magia albo jakieś niezidentyfikowane bliżej przyciąganie, które sprawia, że trudno się mu oprzeć?
Ta kwestia pewnie nie będzie długo rozstrzygnięta. A choć licznym udaje się spełnić marzenie pierwsze – i zorganizować ślub w Krakowie, wielu także udaje się spełnić marzenie drugie – czyli zamieszkać w nim – to ze spełnieniem marzenia trzeciego jest zazwyczaj o wiele trudniej. Aby móc mieć pogrzeb w Krakowie, należy wcześniej wykupić miejsce na którymś z krakowskich cmentarzy. A to już takie proste nie jest. Choć nie można powiedzieć, że jest niewykonalne.
Na chwilę obecną Kraków ma 12 cmentarzy komunalnych: Rakowicki, Bronowice, Mydlniki, Podgórski, Stary Cmentarz Podgórski, Prokocim, Wola Duchacka, Pychowice, Kobierzyn – Lubostroń, Maki Czerwone, Prądnik Czerwony (Batowice), Grębałów. Oprócz tego Kraków posiada wiele cmentarzy parafialnych. Jednak wiele z tych cmentarzy boryka się z problemem, który właściwie dotyczy już całej Polski – czyli z brakiem miejsc do grzebania zmarłych.
Dodatkowe usługi pogrzebowe
Podobnie jednak jak w przypadku całej Polski wiele miejscowości próbuje rozwiązywać sprawę zbytniego zagęszczenia osób zmarłych chowanych w trumnach przez propozycję kremacji. Choć traktowana z pewną rezerwą jeszcze kilka lat temu – dziś jest coraz częściej i chętniej wybierana. Całkiem słusznie bowiem uważa się, że miejsce na urnę znaleźć łatwiej, czy to w ziemi czy też w kolumbarium. Zakłady pogrzebowe w Krakowie (np. Gabriel) są przygotowane do świadczenia usługi kremacji. Tym bardziej, że w pierwszej połowie 2016 roku otwarto krematorium w Podgórkach Tynieckich. Do tamtego czasu region Małopolski był jedynym takim obszarem kraju, w którym nie było jeszcze krematorium. Można by zapytać, dlaczego tak się działo? Pewnie i dlatego, że na południu Polski – w okolicach Krakowa – słowo „krematorium” budzi wciąż bardzo żywe, bolesne emocje – ze względu na bliskość nazistowskiego niemieckiego obozu zagłady w Oświęcimiu, w którym hitlerowcy pozbawili życia wiele milionów ludzi i zatarli ich ślady poprzez spopielenie. Może także i dlatego, bo religijność mieszkańców Polski południowej jest religijnością bardzo tradycyjną, której nadal trudno się pogodzić z myślą o pogrzebie w Krakowie w innej formie niż tradycyjna czyli z trumną.
Tak czy inaczej – ktoś kto chce być pochowanym w Krakowie, szybko przekona się, że samo tylko myślenie o takiej ewentualności ma w sobie niewiele z krakowskiego romantyzmu, a wiele ze zmagań z różnego rodzaju problemami, także biurokratycznymi.
Jeśli jednak podejmiemy decyzję o tym, aby żyć i umrzeć w Krakowie – może warto skorzystać choćby z usługi planowania pogrzebu. Taką usługę ma w swojej ofercie niejeden zakład pogrzebowy w Krakowie. Jego pracownicy jeszcze za naszego życia wysłuchają naszych oczekiwań odnośnie pogrzebu w Krakowie i dopasują usługi pogrzebowe w Krakowie do tego, co chcielibyśmy widzieć na naszym pogrzebie. Choć może wtedy, gdy śmierć faktycznie nas zastanie w Krakowie, już będzie nam obojętnie, na co będziemy patrzyć. W takich chwilach bowiem dla zmarłego najcenniejszy jest przysłowiowy święty (i wieczny) spokój.